Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
Po niebie rozszedł się grzmot - suchy trzask, jakby ktoś wafle łamał. Przez moment widać było kotłujące się pod skórą węża ofiary, ale zaraz wszystko się uspokoiło. Zabójca podążył dalej przez sprażoną pustynię nieba. A za nim zgarbiony człowiek. W palcach trzymał zielony flet i wydmuchiwał czerwcową melodię...


* * *
"Cepelin", malutki pab obity na wzór irlandzki brązową boazerią, był miejscem egzotycznym, zważywszy na koloryt Zatorza. Z tyłu pabu znajdował się rynek opanowany przez handlarzy warzyw, Azjatów, Rosjan z Kaliningradu oraz innych "kupców", których asortymentu można się było tylko domyślać. Miejsce dość podejrzane, zwłaszcza wieczorową porą. Obok kilka nocnych sklepów, zwabiających różnych pijaczków i
Po niebie rozszedł się grzmot - suchy trzask, jakby ktoś wafle łamał. Przez moment widać było kotłujące się pod skórą węża ofiary, ale zaraz wszystko się uspokoiło. Zabójca podążył dalej przez sprażoną pustynię nieba. A za nim zgarbiony człowiek. W palcach trzymał zielony flet i wydmuchiwał czerwcową melodię... <br><br><br>* * *<br>"Cepelin", malutki pab obity na wzór irlandzki brązową boazerią, był miejscem egzotycznym, zważywszy na koloryt Zatorza. Z tyłu pabu znajdował się rynek opanowany przez handlarzy warzyw, Azjatów, Rosjan z Kaliningradu oraz innych "kupców", których asortymentu można się było tylko domyślać. Miejsce dość podejrzane, zwłaszcza wieczorową porą. Obok kilka nocnych sklepów, zwabiających różnych pijaczków i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego