Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
ostatnie okręty,
Dziewięciu snom posłuszny i jednej niewieście,
Błąkam się jak lunatyk po zaklętym mieście,
Jeszcze nie zmartwychwstały, a już wniebowzięty.

Jeszcze pełzam po ziemi, a już ponadziemną
Odgaduję przyczynę ostatecznych rzeczy:
To twoje ciało wonne... I ono uleczy,
I tam ojczyzna moja, gdzie ty jesteś ze mną.

Słowami ci objawiam milczenia wszechwiedne,
Bym więcej już nie cierpiał przez twoje milczenie,
I co noc nieomylnie i niepostrzeżenie
Od tęsknot opętany u nóg twoich blednę.

Usta, co mi je spala doczesna pokusa,
Kładę na twojem sercu równem kamieniowi:
- Z taką czcią chyba tylko rycerze krzyżowi
Całowali kamienie na groble Chrystusa.

Pożądam cię
ostatnie okręty,<br>Dziewięciu snom posłuszny i jednej niewieście,<br>Błąkam się jak lunatyk po zaklętym mieście,<br>Jeszcze nie zmartwychwstały, a już wniebowzięty.<br><br>Jeszcze pełzam po ziemi, a już ponadziemną<br>Odgaduję przyczynę ostatecznych rzeczy:<br>To twoje ciało wonne... I ono uleczy,<br>I tam ojczyzna moja, gdzie ty jesteś ze mną.<br><br>Słowami ci objawiam milczenia wszechwiedne,<br>Bym więcej już nie cierpiał przez twoje milczenie,<br>I co noc nieomylnie i niepostrzeżenie<br>Od tęsknot opętany u nóg twoich blednę.<br><br>Usta, co mi je spala doczesna pokusa,<br>Kładę na twojem sercu równem kamieniowi:<br>- Z taką czcią chyba tylko rycerze krzyżowi<br>Całowali kamienie na groble Chrystusa.<br><br>Pożądam cię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego