może być piękne", "dziękuję, panie magistrze, cieszę się, że pana poznałem, spotkać człowieka o tych samych poglądach to zawsze przyjemność, a w dodatku tak kulturalnego jak pan", "wspólnota cywilizacji euro-amerykańskiej, panie inżynierze, wspólnota cywilizacji tym silniej odczuwana, że siedzimy w restauracji chińskiej, którą to chińszczyznę umiała nasza cywilizacja przyswoić, obłaskawić, ale kontrast zawsze pozostał", "tak, tak, w pierwszej chwili czułem się nieswojo, wie pan, panie magistrze, o kilka kolorów w tej cielęcinie było za dużo, w ogóle jakoś tajemniczo to brzmiało, dlaczego siedemnaście, a nie sześć albo dwadzieścia jeden? ja, panie magistrze, nawet w jedzeniu dopatruję się sensu i logiki