większości przekonani o zwycięstwie, indoktrynowani. Jeżeli nawet nie byli zbyt szczęśliwi, to znosili swój los. W niewoli znaleźli się dlatego, że spotkało ich nieszczęście, nie z własnej winy ani tym bardziej chęci. Założenie, że cała armia albo całe społeczeństwo może się składać ze zdrajców to już nie absurd, ale wprost obłęd, paranoja. W każdym społeczeństwie znajduje się pewien odsetek ludzi złych i ludzi dobrych i oczywiście większość przeciętnych. Jeżeli założymy, że odsetek potencjalnych zdrajców wynosi średnio, na przykład, 10%, to znaczy że społeczeństwo w którym odsetek ten wynosi 5% jest wyjątkowo solidarne i moralne, a społeczeństwo w którym może się znaleźć