Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
kwitnące w cieniu Kręgu. Jednak jeśli ktoś nie odczuwałby takiej potrzeby, mógłby nigdy nie postawić stopy poza wyspą. Zamek Magów sam w sobie był miastem- -państwem w miniaturze, a także twierdzą, która mogłaby w razie potrzeby bronić się przez całe dziesięciolecia (choć do tej pory nikt nawet nie próbował jej oblegać).
Zanim jednak sam, na własne oczy zobaczyłem Zamek z lotu ptaka i zapoznałem się z różnymi jego osobliwościami, musiałem polegać na przewodnictwie Nocnego Śpiewaka. Wiodąc mnie dziwnymi trasami, przez dziesiątki schodów, dziedzińców, tarasów i korytarzy, z pasją i dumą objaśniał mi konstrukcję siedziby Kręgu, jakby sam był jej autorem. Zwracał
kwitnące w cieniu Kręgu. Jednak jeśli ktoś nie odczuwałby takiej potrzeby, mógłby nigdy nie postawić stopy poza wyspą. Zamek Magów sam w sobie był miastem- -państwem w miniaturze, a także twierdzą, która mogłaby w razie potrzeby bronić się przez całe dziesięciolecia (choć do tej pory nikt nawet nie próbował jej oblegać).<br>Zanim jednak sam, na własne oczy zobaczyłem Zamek z lotu ptaka i zapoznałem się z różnymi jego osobliwościami, musiałem polegać na przewodnictwie Nocnego Śpiewaka. Wiodąc mnie dziwnymi trasami, przez dziesiątki schodów, dziedzińców, tarasów i korytarzy, z pasją i dumą objaśniał mi konstrukcję siedziby Kręgu, jakby sam był jej autorem. Zwracał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego