Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
jego czarne wskazówki ujawniały, że wciąż o odrobinę mniej czasu pozostaje dla każdej z nich - dla starej kobiety i dla młodej dziewczyny - i że ich przyszłość kurczy się nieustannie, po trochu i nieubłaganie.
Aurelia szybko odwróciła oczy od zegara. Żarówka rzucała stożek światła, ograniczony metalowym rondkiem pod sufitem. Żółty blask oblewał lśniącą głowę babci, z nitką przedziałka idącego przez czarne włosy i kończącego się na szerokiej, mocnej wypukłości czoła. Czarne krechy brwi łączyły się z cienistymi dolinkami oczodołów, a dwa jednakowe cienie, podkreślające kości policzków, rysowały kształt babcinej czaszki.
- Nie umiem sobie z tym poradzić - wyrwało się Aurelii.
Babcia przegryzła nitkę
jego czarne wskazówki ujawniały, że wciąż o odrobinę mniej czasu pozostaje dla każdej z nich - dla starej &lt;page nr=95&gt; kobiety i dla młodej dziewczyny - i że ich przyszłość kurczy się nieustannie, po trochu i nieubłaganie.<br>Aurelia szybko odwróciła oczy od zegara. Żarówka rzucała stożek światła, ograniczony metalowym rondkiem pod sufitem. Żółty blask oblewał lśniącą głowę babci, z nitką przedziałka idącego przez czarne włosy i kończącego się na szerokiej, mocnej wypukłości czoła. Czarne krechy brwi łączyły się z cienistymi dolinkami oczodołów, a dwa jednakowe cienie, podkreślające kości policzków, rysowały kształt babcinej czaszki.<br>- Nie umiem sobie z tym poradzić - wyrwało się Aurelii.<br>Babcia przegryzła nitkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego