znajduje się wiele działek prywatnych, których właściciele tylko czekają na taką okazję. Gdybyśmy nie zawarli tej umowy, to tylko pozbawiliśmy się dochodów. Prywatny właściciel zastąpiłby nas bez najmniejszych problemów. Wystąpiłby do mnie z wnioskiem, a my w tej sytuacji "ani be, ani me". Musiałbym podpisać - wydać zgodę z urzędu, bo obligują mnie do tego przepisy - przedstawiał sytuację wójt. <br>Wójtowi wtórował Bogusław Grabowski, przewodniczący Rady Gminy. Przekonywał o korzyściach wynikających z dostępu do kolejnego systemu komórkowego. Wszystko wskazuje na to, ze nie ma szansy na rozbudowę linii analogowych. <br>- Z Telekomunikacją od wielu lat trudno się rozmawia. Tyle było etapów telefonizacji, planów, ale