Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
tych słów naczyniu,
Bym łez nie przyniósł, a wstydu nie wyniósł...

FRASZKA
Czy potrafię cię piękną - ja, co tak nie umiem
Kochać własnej miłości, jak tylko zajadle?
Bo czy można ułożyć miłość na rozumie,
A jedynie twe włosy kłaść na prześcieradle?

Powiedz dzisiaj: "jest piękna.'' Pokiwają głową,
Sposępniałe policzki uśmiechem obloką,
A to będzie, jak gdybyś dał właściwe słowo
Niegdysiejszym, ach, śniegom - nad wodą obłokom.

A więc wracaj, Ulotna, gdzie przy czarnym Tumie
Ziewa grób opuszczony i rdzewieją szpadle.
Bo czy można ułożyć miłość na rozumie,
A jedynie twe włosy kłaść na prześcieradle?

DWUNASTY LISTOPAD
Teraz ją trzeba rozbierać z rozwagą
tych słów naczyniu,<br>Bym łez nie przyniósł, a wstydu nie wyniósł...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;FRASZKA&lt;/&gt;<br>Czy potrafię cię piękną - ja, co tak nie umiem<br>Kochać własnej miłości, jak tylko zajadle?<br>Bo czy można ułożyć miłość na rozumie,<br>A jedynie twe włosy kłaść na prześcieradle?<br><br>Powiedz dzisiaj: "jest piękna.'' Pokiwają głową,<br>Sposępniałe policzki uśmiechem obloką,<br>A to będzie, jak gdybyś dał właściwe słowo<br>Niegdysiejszym, ach, śniegom - nad wodą obłokom.<br><br>A więc wracaj, Ulotna, gdzie przy czarnym Tumie<br>Ziewa grób opuszczony i rdzewieją szpadle.<br>Bo czy można ułożyć miłość na rozumie,<br>A jedynie twe włosy kłaść na prześcieradle?&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;DWUNASTY LISTOPAD&lt;/&gt;<br>Teraz ją trzeba rozbierać z rozwagą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego