Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
zdrowego, na własnych nogach, w nieco tylko podniszczonej odzieży.
Rozepchnęłam policjantów i dopadłam Alicji.
- Uspokój się! Wyjdź stąd! - wrzasnęłam, usiłując wywlec ją z powrotem. - Przestań opłakiwać obcych ludzi, dosyć masz swoich! Thorsten żyje!!!
Półprzytomna ze zdenerwowania i rozpaczy Alicja porzuciła zdobywany ambulans i rzuciła się na Thorstena. Thorsten pozwalał się obmacywać, obcałowywać i ściskać, równocześnie wykrzykując coś po duńsku z wielkim przejęciem. Lekarze i policja, nie kryjąc głębokiego niezadowolenia, wszelkimi siłami starali się wydrzeć go Alicji i wepchnąć z powrotem do sanitarki. Istny cud, że nie rozszarpali go przy tej okazji na sztuki. Piekło kotłowało się w blasku świecących zewsząd reflektorów
zdrowego, na własnych nogach, w nieco tylko podniszczonej odzieży.<br>Rozepchnęłam policjantów i dopadłam Alicji.<br>- Uspokój się! Wyjdź stąd! - wrzasnęłam, usiłując wywlec ją z powrotem. - Przestań opłakiwać obcych ludzi, dosyć masz swoich! Thorsten żyje!!!<br>Półprzytomna ze zdenerwowania i rozpaczy Alicja porzuciła zdobywany ambulans i rzuciła się na Thorstena. Thorsten pozwalał się obmacywać, obcałowywać i ściskać, równocześnie wykrzykując coś po duńsku z wielkim przejęciem. Lekarze i policja, nie kryjąc głębokiego niezadowolenia, wszelkimi siłami starali się wydrzeć go Alicji i wepchnąć z powrotem do sanitarki. Istny cud, że nie rozszarpali go przy tej okazji na sztuki. Piekło kotłowało się w blasku świecących zewsząd reflektorów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego