Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Sięgam po pilota. W pokoju unosi się zapach tego psikacza do mebli o aromacie drzewa sandałowego, musimy go zmienić, bo to strasznie wazoniaste. Fryzjerskie jakieś.
Podnoszę wzrok. Nie no, do kurwy nędzy, co ten operator wyprawia? - myślę, patrząc w ekran telewizora. Prostuję głowę w geście oburzonego zdziwienia, jakby ktoś mnie obserwował. Jak on ustawił tę kamerę i po co te zbliżenia? Obraz drży, ujęcie jest robione ze strasznie długiej lufy, powietrze faluje od ciepła świec i pochodni. Widać wyraźnie, bo rzecz ukazywana jest na wielkim zbliżeniu, nawet twarz nie mieści się cała w kadrze i brana jest z ostrym bocznym światłem
Sięgam po pilota. W pokoju unosi się zapach tego psikacza do mebli o aromacie drzewa sandałowego, musimy go zmienić, bo to strasznie wazoniaste. Fryzjerskie jakieś. <br>Podnoszę wzrok. Nie no, do kurwy nędzy, co ten operator wyprawia? - myślę, patrząc w ekran telewizora. Prostuję głowę w geście oburzonego zdziwienia, jakby ktoś mnie obserwował. Jak on ustawił tę kamerę i po co te zbliżenia? Obraz drży, ujęcie jest robione ze strasznie długiej lufy, powietrze faluje od ciepła świec i pochodni. Widać wyraźnie, bo rzecz ukazywana jest na wielkim zbliżeniu, nawet twarz nie mieści się cała w kadrze i brana jest z ostrym bocznym światłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego