Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
zajadła podjazdowa walka. Ciotka, bezsilna, umierała ze strachu i modliła się. Pewnego dnia (wcześnie rano bliźniaki posmarowali drzwi generała świeżym krowim łajnem, specjalnie zebranym dla tego celu na Polu Mokotowskim) generał zaczaił się na klatce schodowej z wielkim workiem, do którego chciał złapać swoich przeciwników. Tymczasem bliźniaki, którzy cały dzień obserwowali jego ruchy, wyleli na niego z góry beczkę smoły, nie wiadomo skąd wytoczoną, a potem posypali go puchem z jego własnej poduszki, którą ściągnęli, gdy ordynans wietrzył pościel w oknie. Biedny generał wyjąc i wrzeszcząc latał po podwórku ni to ptak, ni to straszydło, a ordynans na własną odpowiedzialność pobiegł
zajadła podjazdowa walka. Ciotka, bezsilna, umierała ze strachu i modliła się. Pewnego dnia (wcześnie rano bliźniaki posmarowali drzwi generała świeżym krowim łajnem, specjalnie zebranym dla tego celu na Polu Mokotowskim) generał zaczaił się na klatce schodowej z wielkim workiem, do którego chciał złapać swoich przeciwników. Tymczasem bliźniaki, którzy cały dzień obserwowali jego ruchy, wyleli na niego z góry beczkę smoły, nie wiadomo skąd wytoczoną, a potem posypali go puchem z jego własnej poduszki, którą ściągnęli, gdy ordynans wietrzył pościel w oknie. Biedny generał wyjąc i wrzeszcząc latał po podwórku ni to ptak, ni to straszydło, a ordynans na własną odpowiedzialność pobiegł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego