Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
nieobliczalne. Poczucie degradacji, poniżenia, klęski, wszystko to doprowadziło do zachwiania mojej równowagi psychicznej. Obecnie zdawałem sobie sprawę, że na obojętność Klary reagowałem jak człowiek niezupełnie normalny. Musiałem budzić w niej niesmak, odrazę, lęk. Z perspektywy czasu sam sobie wydawałem się ludzką karykaturą. Byłem chyba chory i moje histeryczne załamania, moje obsesje wymagały interwencji neurologa, jeśli nie psychiatry. Z uczuciem zażenowania wspominałem okupacyjne upadki, niepoczytalne wybryki, walkę z urojonymi demonami.
Odkąd wróciłem do normalnego życia, z zapałem oddałem się pracy naukowej i społecznej. Znów byłem sobą. Byłem człowiekiem. I moja miłość, moja tęsknota do Klary stała się zwyczajna. Ludzka.
Nie ustawałem w
nieobliczalne. Poczucie degradacji, poniżenia, klęski, wszystko to doprowadziło do zachwiania mojej równowagi psychicznej. Obecnie zdawałem sobie sprawę, że na obojętność Klary reagowałem jak człowiek niezupełnie normalny. Musiałem budzić w niej niesmak, odrazę, lęk. Z perspektywy czasu sam sobie wydawałem się ludzką karykaturą. Byłem chyba chory i moje histeryczne załamania, moje obsesje wymagały interwencji neurologa, jeśli nie psychiatry. Z uczuciem zażenowania wspominałem okupacyjne upadki, niepoczytalne wybryki, walkę z urojonymi demonami.<br>Odkąd wróciłem do normalnego życia, z zapałem oddałem się pracy naukowej i społecznej. Znów byłem sobą. Byłem człowiekiem. I moja miłość, moja tęsknota do Klary stała się zwyczajna. Ludzka.<br>Nie ustawałem w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego