Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Banachom. I słusznie. W 1947 r., w trakcie wypoczynku w Krynicy, spotkali Nikifora i zachwycili się jego obrazkami. Dwa lata później doprowadzili do zorganizowania pierwszej indywidualnej ekspozycji Nikifora w Warszawie (nawiasem mówiąc, minęła bez echa). Później przez wiele lat wspierali malarza i organizowali mu rozliczne wystawy.

Prawdziwym odkrywcą wypada jednak obwołać lwowskiego malarza Romana Turyna, który pierwsze obrazki zaczął kupować od Nikifora w 1930 r., a dwa lata później umieścił jego prace na zbiorowej wystawie w paryskiej galerii Leon Marseille, prezentującej ukraińskie malarstwo. Turyn zgromadził ponad 200 "nikiforów", które następnie - podobno za długi - przekazał innemu malarzowi Jerzemu Wolffowi. I to właśnie
Banachom. I słusznie. W 1947 r., w trakcie wypoczynku w Krynicy, spotkali Nikifora i zachwycili się jego obrazkami. Dwa lata później doprowadzili do zorganizowania pierwszej indywidualnej ekspozycji Nikifora w Warszawie (nawiasem mówiąc, minęła bez echa). Później przez wiele lat wspierali malarza i organizowali mu rozliczne wystawy.<br><br>Prawdziwym odkrywcą wypada jednak obwołać lwowskiego malarza Romana Turyna, który pierwsze obrazki zaczął kupować od Nikifora w 1930 r., a dwa lata później umieścił jego prace na zbiorowej wystawie w paryskiej galerii Leon Marseille, prezentującej ukraińskie malarstwo. Turyn zgromadził ponad 200 "nikiforów", które następnie - podobno za długi - przekazał innemu malarzowi Jerzemu Wolffowi. I to właśnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego