ulgowej". Odnosi się nawet wrażenie, że wszystko, co groźne, stara się demonstracyjnie odsłonić, a nie przemilczać. "Moje stulecie" nie jest książką optymisty. Cała cywilizacja oraz nauka kryją w sobie trudne do przewidzenia konsekwencje gwałtownego rozwoju. Nowoczesne uzbrojenie, o którym często Grass pisze, jest postępem, ale w kierunku zagłady, a nie ocalenia. Nawet biologia okazała się w wieku dwudziestym nauką grożącą zatratą dawnego modelu człowieczeństwa. Sławna owieczka Dolly, powołana do życia przez klonowanie, stała się dowodem na możliwość odmiany także ludzkiej przyszłości, "zapowiadającej się już teraz na coraz bardziej bezojcowską". Grass pisze o tej wizji jednocześnie z lękiem i rozbawieniem. W jednej