Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
to nie przeszkadzało. Teraz jednak zupełnie nie mam ochoty rozgłaszać szczegółów swojego prywatnego życia. Niech pozostanie prywatne.

A w dni wolne od pracy...
Ciekawe, na jakież to szalone wygłupy pozwala sobie Cameron w wolnych chwilach, skoro tak bardzo lubi się bawić? Na plan pierwszy wypływa niebagatelna kwestia jedzenia.
- Teraz mam ochotę na zupę - oznajmia, choć pochłonęła już pół befsztyka, dwa jajka i ziemniaczano-cebulową zapiekankę, a wszystko to przed dziesiątą rano! Jakim cudem, u licha, ta dziewczyna wciąż nosi rozmiar 36?
- Mam po prostu szczęście - wyjaśnia, zamawiając ze stoickim spokojem zupę-krem z sera i szpinaku. - Jestem jeszcze młoda i, dzięki
to nie przeszkadzało. Teraz jednak zupełnie nie mam ochoty rozgłaszać szczegółów swojego prywatnego życia. Niech pozostanie prywatne.<br><br>A w dni wolne od pracy...<br>Ciekawe, na jakież to szalone wygłupy pozwala sobie Cameron w wolnych chwilach, skoro tak bardzo lubi się bawić? Na plan pierwszy wypływa niebagatelna kwestia jedzenia.<br>- Teraz mam ochotę na zupę - oznajmia, choć pochłonęła już pół befsztyka, dwa jajka i ziemniaczano-cebulową zapiekankę, a wszystko to przed dziesiątą rano! Jakim cudem, u licha, ta dziewczyna wciąż nosi rozmiar 36?<br>- Mam po prostu szczęście - wyjaśnia, zamawiając ze stoickim spokojem zupę-krem z sera i szpinaku. - Jestem jeszcze młoda i, dzięki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego