Ankary&lt;/&gt; wczoraj po południu. W jego rozmowach z politykami tureckimi dominują dwie kwestie: wojna z terroryzmem - w tym sytuacja w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; - oraz starania &lt;name type="place"&gt;Turcji&lt;/&gt; o członkostwo w &lt;name type="org"&gt;Unii Europejskiej&lt;/&gt;. Te sprawy zresztą, w opinii niemieckiego ministra, są ze sobą ściśle związane. Właśnie konieczność zwalczania terroryzmu sprawia, że &lt;name type="org"&gt;Unia&lt;/&gt; nie powinna ociągać się z przyjęciem &lt;name type="place"&gt;Turcji&lt;/&gt; do swego grona.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Jeżeli zamkniemy drzwi przed Turcją, zapłacimy za to bardzo wysoką cenę&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział Fischer tureckiemu dziennikowi. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Dla nas, dla Europy Turcja jest bowiem strategicznym partnerem. A po 11 września jej znaczenie strategiczne stało się jeszcze bardziej widoczne.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Z ust przywódców europejskich nieczęsto padają słowa tak