Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
jak to, co obserwował, jakby w wyniku jakiegoś niezrozumiałego i tajnego paktu przejmował cechy materii, na której skupiał nieuwagę.

Miałem wrażenie, że patrząc na ciężką bryłę kościoła, sam staje się taką bryłą, ciemną i chłodną, jakby zawiesiwszy wzrok na drzewach, zamieniał się w drzewa; pochylał się nieznacznie we wszystkie strony, ociężale, poddawał się niewyczuwalnym dla nas wichrom.
To było jego świadectwo buntu przeciwko izolacji, tak nagłej przecież, i niepojętym wyrokom, które przenosiły go w ciągu kilku minut do całkiem niezrozumiałego i obcego świata.
Widok kogoś nie do zastąpienia, kto został skazany na ograniczoną przestrzeń, wyłącznie na własną myśl za dźwiękoszczelną materią
jak to, co obserwował, jakby w wyniku jakiegoś niezrozumiałego i tajnego paktu przejmował cechy materii, na której skupiał nieuwagę. <br><br>Miałem wrażenie, że patrząc na ciężką bryłę kościoła, sam staje się taką bryłą, ciemną i chłodną, jakby zawiesiwszy wzrok na drzewach, zamieniał się w drzewa; pochylał się nieznacznie we wszystkie strony, ociężale, poddawał się niewyczuwalnym dla nas wichrom.<br>To było jego świadectwo buntu przeciwko izolacji, tak nagłej przecież, i niepojętym wyrokom, które przenosiły go w ciągu kilku minut do całkiem niezrozumiałego i obcego świata.<br>Widok kogoś nie do zastąpienia, kto został skazany na ograniczoną przestrzeń, wyłącznie na własną myśl za dźwiękoszczelną materią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego