Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
gołębia zlatującego wskos, od narożnika w kierunku czterech kariatyd pilnujących wejścia... Odbił się od jednej z nich i z przeraźliwym piskiem wylądował tuż przy twych nogach, niezdarnie wymachując popalonymi, poparzonymi skrzydłami.
Wyciągnęłaś ku niemu ręce i wtedy właśnie upadłaś.
- Pomocy! - krzyczała Julia. - Pomocy! Ona jest w ciąży, jeszcze poroni...
Półomdlała ocknęłaś się w taksówce. Rozejrzałaś się nieprzytomnym wzrokiem i z całej siły złapałaś Julię za ramię.
- Gdzie ten gołąb? Co z nim? - pytałaś przerażona.
- Gołąb? - Julia wzruszyła ramionami. - Co mnie obchodzi gołąb... Najważniejsze, że nie poroniłaś.
Odwracasz głowę. Przymykasz oczy... W pulsującej czerwieni pod powiekami odnajdujesz poparzonego, przestraszonego ptaka, przemykającego między
gołębia zlatującego wskos, od narożnika w kierunku czterech kariatyd pilnujących wejścia... Odbił się od jednej z nich i z przeraźliwym piskiem wylądował tuż przy twych nogach, niezdarnie wymachując popalonymi, poparzonymi skrzydłami.<br> Wyciągnęłaś ku niemu ręce i wtedy właśnie upadłaś.<br> - Pomocy! - krzyczała Julia. - Pomocy! Ona jest w ciąży, jeszcze poroni...<br> Półomdlała ocknęłaś się w taksówce. Rozejrzałaś się nieprzytomnym wzrokiem i z całej siły złapałaś Julię za ramię.<br> - Gdzie ten gołąb? Co z nim? - pytałaś przerażona.<br> - Gołąb? - Julia wzruszyła ramionami. - Co mnie obchodzi gołąb... Najważniejsze, że nie poroniłaś.<br>Odwracasz głowę. Przymykasz oczy... W pulsującej czerwieni pod powiekami odnajdujesz poparzonego, przestraszonego ptaka, przemykającego między
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego