Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Nie wiem, czy w ogóle rozumiała, co do niej mówię. Tylko skurcz bólu od czasu do czasu ożywiał martwą twarz.
Wsadziłam ją do wagonu, znalazłam miejsce w kierunku jazdy, przy oknie. Żeby już ruszył.
- Napisz do Jędrka, koniecznie. Zaraz napisz. Będzie się niepokoił! Pamiętaj, że obiecałaś.
Nic nie mówi, przymyka oczy. Widzę, jak męczy ją hałas dworca. Oby się nie rozmyśliła, nie uciekła! Stoję nad nią i jak hipnotyzer jej wmawiam, że obie postępujemy słusznie. I jeszcze raz sprawdzam wszystkie dokumenty: bilet, legitymacja studencka, skierowanie do sanatorium. Prawda! Kupiłam jej chałwę na drogę! Nareszcie zapowiadają odjazd. Jakieś szury-mury i wyskakuję
Nie wiem, czy w ogóle rozumiała, co do niej mówię. Tylko skurcz bólu od czasu do czasu ożywiał martwą twarz. <br>Wsadziłam ją do wagonu, znalazłam miejsce w kierunku jazdy, przy oknie. Żeby już ruszył. <br>- Napisz do Jędrka, koniecznie. Zaraz napisz. Będzie się niepokoił! Pamiętaj, że obiecałaś. <br>Nic nie mówi, przymyka oczy. Widzę, jak męczy ją hałas dworca. Oby się nie rozmyśliła, nie uciekła! Stoję nad nią i jak hipnotyzer jej wmawiam, że obie postępujemy słusznie. I jeszcze raz sprawdzam wszystkie dokumenty: bilet, legitymacja studencka, skierowanie do sanatorium. Prawda! Kupiłam jej chałwę na drogę! Nareszcie zapowiadają odjazd. Jakieś szury-mury i wyskakuję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego