Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
je do pobliskiego muzeum. A gdy przyniósł, dyrektorka zachwyciła się - miała na swoim terenie ludowego rzeźbiarza! Kamińskim zainteresowała się Cepelia i starszy człowiek, siedząc na przyzbie, zaczął rzeźbić krówki, ludzi, łęczyckie diabły. Sąsiedzi wyśmiewali go, mówiono - zgłupiał na starość, ale gdy po kilku miesiącach listonosz przyniósł mu pieniądze, o czym oczywiście dowiedzieli się sąsiedzi, zaczęto go nie tylko szanować, ale i naśladować. W ciągu roku rzeźbiło już w okolicy kilkanaście osób, wkrótce ponad trzydzieści. Tak powstał ośrodek łęczycki.

Stanisław Zagajewski (ur. 1927)
Warszawa
Matka podrzuciła go pod drzwi kościoła. Myśli o niej z tkliwością, mówi - wyłożyła koszyk papierem i szmatami, żebym
je do pobliskiego muzeum. A gdy przyniósł, dyrektorka zachwyciła się - miała na swoim terenie ludowego rzeźbiarza! Kamińskim zainteresowała się Cepelia i starszy człowiek, siedząc na przyzbie, zaczął rzeźbić krówki, ludzi, łęczyckie diabły. Sąsiedzi wyśmiewali go, mówiono - zgłupiał na starość, ale gdy po kilku miesiącach listonosz przyniósł mu pieniądze, o czym oczywiście dowiedzieli się sąsiedzi, zaczęto go nie tylko szanować, ale i naśladować. W ciągu roku rzeźbiło już w okolicy kilkanaście osób, wkrótce ponad trzydzieści. Tak powstał ośrodek łęczycki.<br> <br>Stanisław Zagajewski (ur. 1927) <br>Warszawa <br>Matka podrzuciła go pod drzwi kościoła. Myśli o niej z tkliwością, mówi - wyłożyła koszyk papierem i szmatami, żebym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego