sobie zaufanie władzy. I wiem, na pewno wiem, że lubił Hieronima. Ile go kosztowało to, że mimo wszystko do niego strzelił, czy polecił komuś strzelić? Ile minie czasu, gdy wszystko, co pędzi, dzieje się, co każdego dnia spada na nie przygotowanych, ułoży się w logiczny ciąg faktów, pojęć. Stanie się oczywistą, jasną i zarejestrowaną historią? Mimo wszystko nie wierzę, że to Sylwek zabił Hieronima.<br> - Czy on żyje? - spytała szeptem.<br> - Nie wiem. Zawieziono go do Łodzi. Ja przywiązałem się do niego jak do młodszego brata. Obecnie sam jestem w to uwikłany. Sądzę, że lepiej dla pani, może okrutne są moje słowa, być