Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
broniła się przede mną. Ale sen atakował, a ja - czekałem.
- Chcę tak z tobą zostać. Nic bardziej. Ale i nic mniej. Powiedz!
Cóż miałem powiedzieć? Czy czekała na to konwencjonalne "kocham cię", które tu powinno zostać powiedziane by stworzyć pomost usprawiedliwień dla tego co się zrobiło między nami? Albo co od dawna było, tylko teraz nareszcie się odnalazło i mogło odpowiedzieć na to żądanie...
- Powiedz... - powtórzyła.
- Jesteś niesamowita, nie umiem tego nazwać... Jesteś jak część mnie, ale ta nad którą nie mam kontroli. Nie mogę uwierzyć, że ktoś taki w ogóle istnieje i w dodatku jest ze mną tak blisko. Jakbym
broniła się przede mną. Ale sen atakował, a ja - czekałem.<br>- Chcę tak z tobą zostać. Nic bardziej. Ale i nic mniej. Powiedz!<br>Cóż miałem powiedzieć? Czy czekała na to konwencjonalne "kocham cię", które tu powinno zostać powiedziane by stworzyć pomost usprawiedliwień dla tego co się zrobiło między nami? Albo co od dawna było, tylko teraz nareszcie się odnalazło i mogło odpowiedzieć na to żądanie...<br>- Powiedz... - powtórzyła.<br>- Jesteś niesamowita, nie umiem tego nazwać... Jesteś jak część mnie, ale ta nad którą nie mam kontroli. Nie mogę uwierzyć, że ktoś taki w ogóle istnieje i w dodatku jest ze mną tak blisko. Jakbym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego