w ogóle wszystko było podszyte polityką, co mnie denerwowało i nudziło.<br>I właściwie tylko Jerzy miał w nosie politykę. Uczył się na polonistyce, na uczelni nie miał problemów, chodził do teatru, na koncerty i do kina, nie czytał codziennych gazet, tylko jakieś poważniejsze pisma, no i książki. <br>Zaczęliśmy się spotykać od czasu do czasu pod koniec lutego 68 roku. Nie, nie było w tym niczego niestosownego - ani ja przez moment nie myślałam o zdradzaniu swojego chłopaka, szczerze go kochałam i było mi z nim dobrze, ani Jurek nie posunąłby się do jakichkolwiek działań przeciwko swojemu przyjacielowi. Od czasu do czasu jedliśmy razem ciastka, szliśmy