jak przy zapalonej świecy. <br>Ciągła, nieustanna walka. Zdobywanie przestrzeni, cofanie się, oddawanie, wzajemne przenikanie, ciągły ruch. Nic, co już raz było, nie może być do końca takie samo, nic nie jest ostatecznie określone i nie można powiedzieć, że się wie, kim się jest. <br><br>Można spaść na samo dno, ale i od dna się odbić, a także osiągnąć nieosiągalne dla innych wyżyny, spaść z nich na to samo dno i nigdy już się nie podnieść. Ale jest też rzeczą nierozsądną twierdzić, że się jest już na dnie, bo przecież nigdy nie wiadomo, czy za tym dnem nie ma jeszcze innego, głębszego, bardziej przerażającego