Od 20 maja, kiedy do miasta zaczęły trafiać pierwsze stare auta z prywatnego importu, do końca lipca zarejestrowano już więcej samochodów niż w całym 2003 r. To zasługa pobliskiej granicy unijnej. Bo mieszkańcy Suwałk po auta nie jeżdżą do Niemiec, Belgii czy Holandii, ale na Litwę. W Mariampolu, 30 km od polskiej granicy, działa wielka giełda. Litwini wyspecjalizowali się w imporcie aut używanych z Europy Zachodniej. Sprowadzają pojazdy rozbite i najbardziej wyeksploatowane, reanimują je w swoich warsztatach, a potem sprzedają. Dotychczas kupowali je sąsiedzi z krajów nadbałtyckich, a także Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy, dla których wyjazd do krajów UE stanowił spory problem