Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
schował. Miał zawiadomić o tym szefa, mieli przeczekać dzień albo dwa, zabrać całość z kryjówki i zawieźć do Brazylii. Potem przez jakiś czas siedzieć cicho, przeczekać nagonkę, bogaci byli, mogli sobie pozwolić na urlop, a potem zacząć na nowo. Sama jestem zdania, że to był bardzo dobry pomysł.
- A dlaczego od razu nie zawieźli do Brazylii?
- Bo istnieje takie coś jak kontrole celne. Wszystkie władze miały na nich oko. Tamten facet załatwiał skup walorów i gdzieś to musiał chwilowo ulokować, a szef przez ten czas organizował transport. Zorganizował bardzo ładnie, najlepszy dowód, że mnie przewieźli, tyle że poza mną nie było co
schował. Miał zawiadomić o tym szefa, mieli przeczekać dzień albo dwa, zabrać całość z kryjówki i zawieźć do Brazylii. Potem przez jakiś czas siedzieć cicho, przeczekać nagonkę, bogaci byli, mogli sobie pozwolić na urlop, a potem zacząć na nowo. Sama jestem zdania, że to był bardzo dobry pomysł.<br>- A dlaczego od razu nie zawieźli do Brazylii?<br>- Bo istnieje takie coś jak kontrole celne. Wszystkie władze miały na nich oko. Tamten facet załatwiał skup walorów i gdzieś to musiał chwilowo ulokować, a szef przez ten czas organizował transport. Zorganizował bardzo ładnie, najlepszy dowód, że mnie przewieźli, tyle że poza mną nie było co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego