Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
cizia, bo tak się w ten wieczór wykreowała. W skórzanej amerykańskiej kurtce i paskudnie wyzywających butach. Aśka w pierwszej chwili jej nie poznała, więc było zaskoczenie, ale i wymóg, żeby buzi- -buzi - "bo ostatecznie to moja cioteczna siostra, a to Cyryl, mój mąż". W migdałowych oczach Preissa odbiła się Milena od stóp do głów.
- Jak spotkaliśmy się w takim miłym gronie, to może pojedziemy do mnie.
Wsiedliśmy wszyscy do daihatsu i do pierwszej w nocy gadaliśmy na Wita Stwosza, Aśka tylko zatelefonowała do matki, że się spóźni, więc może niech już dzieciaki nocują na Mokotowskiej.
- Dwójkę macie; ja mam jednego.
Pokazała Aśce fotografię Maksa
cizia, bo tak się w ten wieczór wykreowała. W skórzanej amerykańskiej kurtce i paskudnie wyzywających butach. Aśka w pierwszej chwili jej nie poznała, więc było zaskoczenie, ale i wymóg, żeby buzi- -buzi - "bo ostatecznie to moja cioteczna siostra, a to Cyryl, mój mąż". W migdałowych oczach Preissa odbiła się Milena od stóp do głów.<br>- Jak spotkaliśmy się w takim miłym gronie, to może pojedziemy do mnie.<br>Wsiedliśmy wszyscy do daihatsu i do pierwszej w nocy gadaliśmy na Wita Stwosza, Aśka tylko zatelefonowała do matki, że się spóźni, więc może niech już dzieciaki nocują na Mokotowskiej.<br>- Dwójkę macie; ja mam jednego. <br>Pokazała Aśce fotografię Maksa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego