Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
burmistrzowa z
Niemiec komuś tu pieniądze przysyłać, ale przyzna ci się kto? To znów
innym razem usłyszałem, nie bój się, musiała tu komuś nielichy majątek
zostawić, że starczy do końca świata na te wieńce, kwiaty, lampki. Z
dwiema walizkami wyjeżdżała, a przywozili ich ciężarowym autem. Tylko
komu? Najprędzej po wojnie odbudował się tu Gugała. Dom, chlewy,
stodołę we dwa lata, to z czego myślisz? A niektórzy w ziemiankach
dokąd jeszcze mieszkali, a stworzenie pod gołym niebem stało. Opowiada,
że brat go z Ameryki wspomógł. Ale nikt jakoś tego brata nie pamięta.
Nie dojdziesz. A zresztą po co ci dochodzić, lżej ci będzie
burmistrzowa z<br>Niemiec komuś tu pieniądze przysyłać, ale przyzna ci się kto? To znów<br>innym razem usłyszałem, nie bój się, musiała tu komuś nielichy majątek<br>zostawić, że starczy do końca świata na te wieńce, kwiaty, lampki. Z<br>dwiema walizkami wyjeżdżała, a przywozili ich ciężarowym autem. Tylko<br>komu? Najprędzej po wojnie odbudował się tu Gugała. Dom, chlewy,<br>stodołę we dwa lata, to z czego myślisz? A niektórzy w ziemiankach<br>dokąd jeszcze mieszkali, a stworzenie pod gołym niebem stało. Opowiada,<br>że brat go z Ameryki wspomógł. Ale nikt jakoś tego brata nie pamięta.<br>Nie dojdziesz. A zresztą po co ci dochodzić, lżej ci będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego