Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
różnych aptekach.
Ale wieczorem spotykały się w rodzinnym domu. Strasznie trudno było wyobrazić sobie, że może być inaczej. Że oto nadejdzie dzień, w którym pierwsza z nich opuści ten dom. Nie, to właściwie było niewyobrażalne.
7. A jednak. Pierwsza wyszła za mąż Irena. Jej ślub z Maciejem Morawskim, inżynierem chemikiem, odbył się w stanie wojennym. Wszystko na kartki: obrączki, bielizna, weselny szampan, gratulacyjne telegramy ocenzurowane. Radość przez łzy.
Na szczęście mieszkała na rzut kamieniem od rodzinnego domu, w kawalerce przy Broniewskiego. Tam urodził się Grześ. Zrobiło się strasznie ciasno. Ale choć udało się zamienić to mieszkanie na trochę większe, bo dwupokojowe, tam
różnych aptekach.<br> Ale wieczorem spotykały się w rodzinnym domu. Strasznie trudno było wyobrazić sobie, że może być inaczej. Że oto nadejdzie dzień, w którym pierwsza z nich opuści ten dom. Nie, to właściwie było niewyobrażalne.<br> 7. A jednak. Pierwsza wyszła za mąż Irena. Jej ślub z Maciejem Morawskim, inżynierem chemikiem, odbył się w stanie wojennym. Wszystko na kartki: obrączki, bielizna, weselny szampan, gratulacyjne telegramy ocenzurowane. Radość przez łzy.<br> Na szczęście mieszkała na rzut kamieniem od rodzinnego domu, w kawalerce przy Broniewskiego. Tam urodził się Grześ. Zrobiło się strasznie ciasno. Ale choć udało się zamienić to mieszkanie na trochę większe, bo dwupokojowe, tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego