Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
pozwól - ja nie mogę. Pozwól mi nauczyć tego młokosa. Po naszemu. Tak jak Yorki i Lancastry - psia krew - po naszemu.
Podnosi rękę. Tatiana chwyta go za rękę



TATIANA
poufnie
Daj spokój, Ryszardzie. Ja sama dam sobie z nim radę. Samo się wszystko wyklaruje. Ta dzierlatka
wskazuje na Zabawnisię
to jest odczynnik, po którym poznamy dzieła jego - czy jak tam - owoce, po których...
KRÓL
O to, to, owoce. Panie Wąskomord, gdzie są pańskie owoce?
ZABAWNISIA
Widzę tylko suszone śliwki, kandyzowane papaje, jabłko, które Ewa dała Adamowi, jako sprasowane marmoladki, ale owoców nie widzę...
Trzy uderzenia gongu
TATIANA
niespokojnie
Co to jest? Nikt
pozwól - ja nie mogę. Pozwól mi nauczyć tego młokosa. Po naszemu. Tak jak Yorki i Lancastry - psia krew - po naszemu.<br> Podnosi rękę. Tatiana chwyta go za rękę<br><br>&lt;page nr=80&gt;<br><br> TATIANA<br> poufnie<br>Daj spokój, Ryszardzie. Ja sama dam sobie z nim radę. Samo się wszystko wyklaruje. Ta dzierlatka<br> wskazuje na Zabawnisię<br>to jest odczynnik, po którym poznamy dzieła jego - czy jak tam - owoce, po których...<br> KRÓL<br>O to, to, owoce. Panie Wąskomord, gdzie są pańskie owoce?<br> ZABAWNISIA<br>Widzę tylko suszone śliwki, kandyzowane papaje, jabłko, które Ewa dała Adamowi, jako sprasowane marmoladki, ale owoców nie widzę...<br> Trzy uderzenia gongu<br> TATIANA<br> niespokojnie<br>Co to jest? Nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego