Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
a wtedy sprowadzi nam na kark strażników."
"Tym gorzej dla nich" - odparłem złowrogo, unosząc szkło ze śmiertelną trucizną.
Nocny Śpiewak milczał. Dwie pary rąk usiłujące rozewrzeć mu szczęki przyprawiły go o taką mękę, że jego gardło zacisnęło się w spazmie i nie był w stanie nie tylko krzyczeć, ale nawet oddychać. Stalowy zamykał Śpiewakowi usta, licząc upływające sekundy. Ja masowałem mu gardło, licząc, że połknie jednak zbawczą mieszankę. Nocny Śpiewak krztusił się i wił, usiłując uwolnić. Zrozumiałem w pełni, czemu służyły więzy. W końcu ciało chłopca zwiotczało. Puściliśmy go. Sprawdziłem, czy nadal oddycha. Nabierał powietrza ciężko, jakby wzdychał, lecz regularnie. Udało
a wtedy sprowadzi nam na kark strażników."<br>"Tym gorzej dla nich" - odparłem złowrogo, unosząc szkło ze śmiertelną trucizną.<br>Nocny Śpiewak milczał. Dwie pary rąk usiłujące rozewrzeć mu szczęki przyprawiły go o taką mękę, że jego gardło zacisnęło się w spazmie i nie był w stanie nie tylko krzyczeć, ale nawet oddychać. Stalowy zamykał Śpiewakowi usta, licząc upływające sekundy. Ja masowałem mu gardło, licząc, że połknie jednak zbawczą mieszankę. Nocny Śpiewak krztusił się i wił, usiłując uwolnić. Zrozumiałem w pełni, czemu służyły więzy. W końcu ciało chłopca zwiotczało. Puściliśmy go. Sprawdziłem, czy nadal oddycha. Nabierał powietrza ciężko, jakby wzdychał, lecz regularnie. Udało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego