umówiłem się, że będę mieszkał dłużej. Teraz wyprowadzam się tak nagle. Chciałbym zostawić za parę dni naprzód dla wyrównania strat...<br>- Nic się nam od pana nie należy - przerwała.<br>- Czy zechciałaby pani powtórzyć pani Rogulskiej i panu Szumowskiemu, że z żalem opuszczam "Wandę", gdzie mi było bardzo dobrze, oraz pożegnać ich ode mnie?<br>- Jak pan sobie życzy.<br>Powróciła do sałatki, którą przygotowywała na obiad, rzuciwszy mi jeszcze przez ramię:<br>- O ile sobie przypominam, ma pan nadpłatę. Prześlę panu wyrównanie do pokoju. Na obiedzie pan zostaje? - Tak jest.<br>Przy obiedzie - nastrój sztuczny, męczący. Ja, Maliński, <page nr=83> Kozicka, która zdaje się nie powtórzyła mu naszej