z &lt;name type="person"&gt;Głowalą&lt;/&gt; w warszawskiej restauracji, a 24 maja przyjął go w swoim biurze. Prezes nagrał te rozmowy na dyktafon. Z zapisu, który przedstawił dziennikarzowi &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt;, wynika, że &lt;name type="person"&gt;Głowala&lt;/&gt;, występujący w imieniu &lt;name type="person"&gt;Wieczerzaka&lt;/&gt;, chce od prezesa XIV &lt;name type="org"&gt;NFI&lt;/&gt; pieniędzy. Pada kwota 800 tysięcy dolarów.<br>-&lt;q&gt; Nie ma mowy o tym, żeby on ode mnie jeden grosz dostał. &lt;gap&gt; Nie mam żadnych zobowiązań finansowych wobec pana &lt;name type="person"&gt;Grzegorza Wieczerzaka&lt;/&gt;. Ja mu nic nie ukradłem&lt;/&gt; - w odpowiedzi słyszy od &lt;name type="person"&gt;Lazarowicza&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Głowala&lt;/&gt;.<br>W biurze prezesa "posłaniec" (&lt;name type="person"&gt;Głowala&lt;/&gt; sam się tak przedstawia w udostępnionym nam zapisie rozmowy) zostawia niepodpisaną kartkę. Jest na niej odręcznie spisana notatka: &lt;q&gt;"Zarządy trzech &lt;name type="org"&gt;NFI