Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
odczekuję jeszcze małą chwilę. Tymczasem wszyscy odkładają pośpiesznie książki, pilniki do paznokci, nożyczki i z zaciekawieniem siadają przy poręczach swoich łóżek, patrząc na nas. Ksiądz zamyka z trzaskiem brewiarz, wyjmuje z walizki jabłko i atakuje je zajadle zębem, niby pies targający kość, przy czym nie traci nas z oczu. Vilbert odezwał się dość głupio i z niewielkim sensem, ale treść nie jest ważna, tylko sam fakt zaczepki. Jest to właśnie typowy punkt zaczepienia.
Biorę drugi but, mówię wolno i spokojnie, przerywając co chwila, żeby poślinić oporne sznurowadło:
- Dziwna to rzecz, jak wśród narodów, które nie widzą świata poza czubkiem swego nosa
odczekuję jeszcze małą chwilę. Tymczasem wszyscy odkładają pośpiesznie książki, pilniki do paznokci, nożyczki i z zaciekawieniem siadają przy poręczach swoich łóżek, patrząc na nas. Ksiądz zamyka z trzaskiem brewiarz, wyjmuje z walizki jabłko i atakuje je zajadle zębem, niby pies targający kość, przy czym nie traci nas z oczu. Vilbert odezwał się dość głupio i z niewielkim sensem, ale treść nie jest ważna, tylko sam fakt zaczepki. Jest to właśnie typowy punkt zaczepienia.<br>Biorę drugi but, mówię wolno i spokojnie, przerywając co chwila, żeby poślinić oporne sznurowadło:<br>- Dziwna to rzecz, jak wśród narodów, które nie widzą świata poza czubkiem swego nosa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego