Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Kurzewicza z dziewiątej ce, i gdy znudzony dwuszereg
zachichotał nagle, słuchając rewelacyjnej wiadomości
o akredytacji dyplomaty ("przywrócenie stosunków na...
e... szczeblu... hrabia Pierre... został przyjęty..."),
uśmiechnął się i on lekko, a potem spojrzał
porozumiewawczo na Dominikę.
Teraz o tym przyznaniu się do niej nie pamiętał. Patrzył
na Krzychę?
- Dobry wieczór - odezwał się Paweł. Patrzył
jednak na Dominikę, ponury jak noc, i pomyślała, że,
oczywiście, jest w tej chwili brzydsza i bardziej nijaka niż
zwykle. A to, że nie wyszedł bez słowa jak tamci, to...
- Znamy się, a jest tak, jakbyśmy się widzieli
po raz pierwszy. Jak się masz, Dominiko, rzeczna rusałko
Kurzewicza z dziewiątej ce, i gdy znudzony dwuszereg <br>zachichotał nagle, słuchając rewelacyjnej wiadomości <br>o akredytacji dyplomaty ("przywrócenie stosunków na... <br>e... szczeblu... hrabia Pierre... został przyjęty..."), <br>uśmiechnął się i on lekko, a potem spojrzał <br>porozumiewawczo na Dominikę.<br>Teraz o tym przyznaniu się do niej nie pamiętał. Patrzył <br>na Krzychę?<br>- Dobry wieczór - odezwał się Paweł. Patrzył <br>jednak na Dominikę, ponury jak noc, i pomyślała, że, <br>oczywiście, jest w tej chwili brzydsza i bardziej nijaka niż <br>zwykle. A to, że nie wyszedł bez słowa jak tamci, to...<br>- Znamy się, a jest tak, jakbyśmy się widzieli <br>po raz pierwszy. Jak się masz, Dominiko, rzeczna rusałko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego