Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
No?
Milczeli, brwi Mariana uniosły się jeszcze wyżej. Spiczaste uszy Julka wydawały
się jeszcze bardziej spiczaste niż zazwyczaj, czarne oczy błyszczały bystro,
jak u czujnego zwierzątka. Pestka wsparła nogę o brzeg wysokiej podmurówki i
zeskoczyła na ziemię
- No? - spytała po raz drugi, podchodząc szybko do chłopców. - Stało się coś?
- Tak - odezwał się Marian. - Na wyspie ktoś był. Pestka uznała wiadomość za
ważną.
- Kiedy był? - Wczoraj.
- Przecież siedzieliśmy tam prawie do wieczora i nie widzieliśmy nikogo.
- Ale my z Marianem polecieliśmy tam jeszcze drugi raz przed samym spaniem,
bo zgubiłem scyzoryk i bałem się, że zardzewieje. Na polance było ognisko. Już
się
No?<br> Milczeli, brwi Mariana uniosły się jeszcze wyżej. Spiczaste uszy Julka wydawały <br>się jeszcze bardziej spiczaste niż zazwyczaj, czarne oczy błyszczały bystro, <br>jak u czujnego zwierzątka. Pestka wsparła nogę o brzeg wysokiej podmurówki i <br>zeskoczyła na ziemię<br> - No? - spytała po raz drugi, podchodząc szybko do chłopców. - Stało się coś?<br> - Tak - odezwał się Marian. - Na wyspie ktoś był. Pestka uznała wiadomość za <br>ważną.<br> - Kiedy był? - Wczoraj.<br> - Przecież siedzieliśmy tam prawie do wieczora i nie widzieliśmy nikogo.<br> - Ale my z Marianem polecieliśmy tam jeszcze drugi raz przed samym spaniem, <br>bo zgubiłem scyzoryk i bałem się, że zardzewieje. Na polance było ognisko. Już <br>się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego