Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Dostaliśmy jakąś, mało wyraźną fotografię, naczelnik wydziału dał to do sprawdzenia jakiemuś milicjantowi z niedużym stażem, a po kilku dniach o sprawie zapomniano. Rutynowo sprawdzało się w takich sytuacjach, czy nie znaleziono na naszym terenie trupa, który pasuje do poszukiwanej osoby. Jeżeli - nie, było wszystko w porządku, a sprawa była odfajkowana.
Ten drań doskonale wiedział, że tak właśnie pracujemy i że on sam może liczyć długo na bezkarność, toteż nadal posługiwał się dowodem osobistym Grzegorza A. Na ten skradziony dowód osobisty zarejestrował prywatną firmę handlową i poszukiwanie modelek szło mu o wiele łatwiej i szybciej. Tak samo jak w L., wynajął
Dostaliśmy jakąś, mało wyraźną fotografię, naczelnik wydziału dał to do sprawdzenia jakiemuś milicjantowi z niedużym stażem, a po kilku dniach o sprawie zapomniano. Rutynowo sprawdzało się w takich sytuacjach, czy nie znaleziono na naszym terenie trupa, który pasuje do poszukiwanej osoby. Jeżeli - nie, było wszystko w porządku, a sprawa była odfajkowana.<br>Ten drań doskonale wiedział, że tak właśnie pracujemy i że on sam może liczyć długo na bezkarność, toteż nadal posługiwał się dowodem osobistym Grzegorza A. Na ten skradziony dowód osobisty zarejestrował prywatną firmę handlową i poszukiwanie modelek szło mu o wiele łatwiej i szybciej. Tak samo jak w L., wynajął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego