Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
dziwna magma. I właśnie taka
dostojna, chociaż totalnie pokręcona i surrealistyczna. Chyba udało ci
się oddać charakter.
- Tak jest, chwytasz w lot! - Adam popatrzył na żonę z uznaniem. - I
dodam, takimi drogami szedł zresztą w ogóle mój pomysł na cały plakat,
muzyka jest pokręcona ale zarazem, słuchając, masz wrażenie, że
odkrywasz coś, co być może już w pewien sposób znałaś. Rozumiesz, o co
mi chodzi? Tak jak tu, wszystko ma być posępne, właśnie takie
majestatyczne, ale zarazem znane. Choć nie do końca jednak - zaśmiał
się. - No bo są elementy niewytłumaczalne. Vide słup ogłoszeniowy. Ale
nie wiem, czy wychwytujesz jeszcze i ten
dziwna magma. I właśnie taka<br>dostojna, chociaż totalnie pokręcona i surrealistyczna. Chyba udało ci<br>się oddać charakter.<br> - Tak jest, chwytasz w lot! - Adam popatrzył na żonę z uznaniem. - I<br>dodam, takimi drogami szedł zresztą w ogóle mój pomysł na cały plakat,<br>muzyka jest pokręcona ale zarazem, słuchając, masz wrażenie, że<br>odkrywasz coś, co być może już w pewien sposób znałaś. Rozumiesz, o co<br>mi chodzi? Tak jak tu, wszystko ma być posępne, właśnie takie<br>majestatyczne, ale zarazem znane. Choć nie do końca jednak - zaśmiał<br>się. - No bo są elementy niewytłumaczalne. Vide słup ogłoszeniowy. Ale<br>nie wiem, czy wychwytujesz jeszcze i ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego