Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
margrabiego Hodona.
- A ja proponuję przy okazji odwiedzić Siekierki - wtrąciłem. - W Siekierkach wojsko polskie forsowało Odrę w drodze na Berlin. Obejrzeć tam można przepiękny cmentarz wojskowy.
- A szachownice? - burknął nasz prezes. - Zachowujecie się jak na krajoznawczej wycieczce, a tu chodzi. o poważną sprawę. Zdaje mi się, że najlepiej zrobię, jeżeli odłączę się od was i będę poszukiwał na własną rękę.
- Z Siekierek jest niedaleko do Lubiechowa, do szachownicy zauważył doktor, rozkładając atlas samochodowy. - Zdążymy zwiedzić Cedynię i Siekierki, skoczymy do Lubiechowa, a zanocujemy nad Jeziorem Żabim. Zgadzacie się ze mną?
- Zgadzamy się - przytaknęliśmy mu śpiesznie, bo oto Zenobia i Hilda podały na
margrabiego Hodona.<br>- A ja proponuję przy okazji odwiedzić Siekierki - wtrąciłem. - W Siekierkach wojsko polskie forsowało Odrę w drodze na Berlin. Obejrzeć tam można przepiękny cmentarz wojskowy.<br>- A szachownice? - burknął nasz prezes. - Zachowujecie się jak na krajoznawczej wycieczce, a tu chodzi. o poważną sprawę. Zdaje mi się, że najlepiej zrobię, jeżeli odłączę się od was i będę poszukiwał na własną rękę. <br>- Z Siekierek jest niedaleko do Lubiechowa, do szachownicy zauważył doktor, rozkładając atlas samochodowy. - Zdążymy zwiedzić Cedynię i Siekierki, skoczymy do Lubiechowa, a zanocujemy nad Jeziorem Żabim. Zgadzacie się ze mną?<br>- Zgadzamy się - przytaknęliśmy mu śpiesznie, bo oto Zenobia i Hilda podały na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego