na to zdanie, gdyż szybko chciałem umocnić wspólnictwo, "Heniu - powiedziałem - zbieżność naszych doświadczeń jest zadziwiająca. Ja też zawiodłem się na staruszce, kompletnie się zawiodłem... Skargę na mnie złożyła, że chcę jej wynieść zegar z domu, wiesz, taki ścienny gruchot z napisem CZEKOLADA SUCHARD, nie można na nikogo liczyć, kłębiące się odmęty... Ohyda", "z ust mi to, Stasiu, wyjąłeś... Bagno, ohyda", "i jak sobie teraz, Heniu, dajesz radę?... Bo ja... Ale najpierw opowiedz o sobie", "znalazłem sens życia, Stasiu, znalazłem... Inaczej musiałbym skończyć ze sobą. Trzeba myśleć logicznie. Co wynikło z moich przeżyć? Po pierwsze: przestałem wierzyć w potwory, zupełnie przestałem wierzyć