Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Skarpetki?
- Buty - sprostował Karolek. - I nie jemu śpiewały, tylko Barbarze. Lesio trwał w twórczym szale. Poza krótkimi wypadami na piwo i na balkon, skąd dawała się dostrzec blondynka vis-á-vis, nie odrywał się od pracy. Nikłe uznanie, błyskające chwilami w pięknych oczach Barbary, przyprawiało mu skrzydła. W momencie kolejnej odmiany, to znaczy ponownego odnalezienia książki spóźnień i zagubienia książki tajnych dokumentów, kolorystyka wnętrz była już właściwie skończona.

Straszliwa dżungla na planie sytuacyjnym, zaskakująca w pierwszej chwili, zaraz w następnej okazywała się w pełni słuszna i uzasadniona.
Nad Barbarą pochylił się Lesio, zaglądający jej przez ramię.
Zajęta zielenią i nieświadoma jego
Skarpetki?<br>- Buty - sprostował Karolek. - I nie jemu śpiewały, tylko Barbarze. Lesio trwał w twórczym szale. Poza krótkimi wypadami na piwo i na balkon, skąd dawała się dostrzec blondynka vis-á-vis, nie odrywał się od pracy. Nikłe uznanie, błyskające chwilami w pięknych oczach Barbary, przyprawiało mu skrzydła. W momencie kolejnej odmiany, to znaczy ponownego odnalezienia książki spóźnień i zagubienia książki tajnych dokumentów, kolorystyka wnętrz była już właściwie skończona.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Straszliwa dżungla na planie sytuacyjnym, zaskakująca w pierwszej chwili, zaraz w następnej okazywała się w pełni słuszna i uzasadniona.<br>Nad Barbarą pochylił się Lesio, zaglądający jej przez ramię.<br>Zajęta zielenią i nieświadoma jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego