Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
prezydentem Clintonem. Udział w kongresie był więc wyjątkową okazją do przyjrzenia się Kubańczykom i ich stolicy. Pierwsze wrażenia po wylądowaniu w Hawanie nie należały do najlepszych. Hawana w pełnym słońcu sprawiała dziwne wrażenie. Z jednej strony dużo przestrzeni i wspaniałej zieleni, z drugiej zaś po kilku godzinach wędrowania ulicami centrum odnosi się wrażenie, że stoją przy nich tylko skorupy domów. Po bliższym przyjrzeniu się widać, że w tych ruinach mieszkają jednak ludzie. Ponieważ najpierw zawalają się piętra, więc często podłoga pierwszego piętra staje się dachem dla mieszkańców parteru, a najczęściej zamieszkane są sutereny. O remontach nie ma mowy, bo brakuje wszystkiego
prezydentem Clintonem. Udział w kongresie był więc wyjątkową okazją do przyjrzenia się Kubańczykom i ich stolicy. Pierwsze wrażenia po wylądowaniu w Hawanie nie należały do najlepszych. Hawana w pełnym słońcu sprawiała dziwne wrażenie. Z jednej strony dużo przestrzeni i wspaniałej zieleni, z drugiej zaś po kilku godzinach wędrowania ulicami centrum odnosi się wrażenie, że stoją przy nich tylko skorupy domów. Po bliższym przyjrzeniu się widać, że w tych ruinach mieszkają jednak ludzie. Ponieważ najpierw zawalają się piętra, więc często podłoga pierwszego piętra staje się dachem dla mieszkańców parteru, a najczęściej zamieszkane są sutereny. O remontach nie ma mowy, bo brakuje wszystkiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego