Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
to, co miłe ich uchu. Gdyby po swoim warszawskim przemówieniu zgłosił swą kandydaturę na polskiego prezydenta, z pewnością zebrałby niemało głosów.
Tradycyjnie już wizyty amerykańskich prezydentów w Polsce przeistaczają się w święto. Paru spokojnych demonstrantów przed Pałacem Prezydenckim nie zakłóciło tej atmosfery. Polacy kochają Amerykanów. I pragną wierzyć, że ci odpłacają im tym samym. Przemawiając w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, prezydent Bush sugerował, że tak jest istotnie. Już dawno nie usłyszeliśmy tylu miłych słów na nasz temat.
Doskonale przygotowany przez swych doradców amerykański gość swobodnie krążył między bohaterami czasów wojny a rewolucją Solidarności, rolą Polski w Europie i przebudową naszego kraju, słowami
to, co miłe ich uchu. Gdyby po swoim warszawskim przemówieniu zgłosił swą kandydaturę na polskiego prezydenta, z pewnością zebrałby niemało głosów.&lt;/&gt;<br>Tradycyjnie już wizyty amerykańskich prezydentów w &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt; przeistaczają się w święto. Paru spokojnych demonstrantów przed &lt;name type="place"&gt;Pałacem Prezydenckim&lt;/&gt; nie zakłóciło tej atmosfery. &lt;name type="person"&gt;Polacy&lt;/&gt; kochają &lt;name type="person"&gt;Amerykanów&lt;/&gt;. I pragną wierzyć, że ci odpłacają im tym samym. Przemawiając w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, &lt;name type="person"&gt;prezydent Bush&lt;/&gt; sugerował, że tak jest istotnie. Już dawno nie usłyszeliśmy tylu miłych słów na nasz temat. <br>Doskonale przygotowany przez swych doradców amerykański gość swobodnie krążył między bohaterami czasów wojny a rewolucją &lt;name type="org"&gt;Solidarności&lt;/&gt;, rolą &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Europie&lt;/&gt; i przebudową naszego kraju, słowami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego