niezbędnych reform instytucjonalnych.<br>Günter Verheugen powtórzył wyrażoną już wcześniej opinię, że kraje<br>kandydujące będą przyjmowane po kolei, gdy będą do akcesji gotowe, a nie w<br>grupie. Na wątpliwości deputowanych, czy Polska jako kraj z poważnymi<br>problemami (na przykład z hutnictwem czy rolnictwem) może być przyjęta po<br>Węgrach czy Estonii, Verheugen odpowiedział, że nasz kraj może nadrobić<br>zaległości, gdy Bruksela przyzna nam większe środki pomocowe. Niemiec<br>zapowiedział, że Polacy nie będą mogli podejmować pracy w unii z chwilą<br>uzyskania członkostwa, a polska wieś nie uzyska od razu wszystkich<br>przywilejów wspólnej polityki rolnej. Obiecał natomiast, że Bruksela<br>przystanie na okresy przejściowe w dziedzinie