Wassermann</> z <name type="org">PiS</>. Argumentuje on, że konstytucja nie jest tu przeszkodą, bo nie zawiera, jak konstytucje niektórych innych krajów, zasad przesłuchania prezydenta. A przed komisją śledczą prezydent nie występowałby jako pełniący urząd, ale jako "świadek zdarzenia". - Jaką wiarygodność miałyby słowa prezydenta, jeżeli wypowiedziane byłyby podczas "spotkania" z komisją, bez rygoru odpowiedzialności karnej? Jak można by ich wiarygodność porównywać z wiarygodnością zeznań <name type="person">Wiesława Kaczmarka</>? - pyta retorycznie poseł.<br>Gestem komisji wobec prezydenta mogłoby być natomiast, przyznaje <name type="person">Wassermann</>, przeprowadzenie przesłuchania w <name type="place">Pałacu Prezydenckim</>. Nie ma jednak powodu, dodaje poseł <name type="org">PiS</>, by przesłuchanie było zamknięte dla mediów, chyba żeby prezydent miał ujawniać tajemnice państwowe. <gap></><br><br><div type="news" sub="home" sex="mf"><br><br><intro>Opinie