Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.10 (8)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dostała kartę pacjenta i została zapisana na wizyty. - Przyjmujemy wszystkich, nie patrząc na limity - tłumaczyła się teraz pielęgniarka.
Tak nie można. Potwierdza to rzecznik praw pacjenta. - Jeżeli pacjent jest w ciężkim stanie, musi zostać natychmiast przyjęty bez względu na jakiekolwiek kontrakty i limity. Szpital, który o to nie dba i odprawia pacjenta z kwitkiem, łamie prawa pacjenta - podsumowuje rzecznik Aleksandra Piątek.

Ryby biorą nawet w mrozy
Nie tylko płotki czy okonie. Czasem trafia się też sandacz, sum, leszcz, a nawet łosoś. I nieważne, że mróz jest niemiłosierny. Prawdziwym wędkarzom to nie przeszkadza. A takich spotkaliśmy wczoraj nad Wisłą!
Mają ze sobą
dostała kartę pacjenta i została zapisana na wizyty. &lt;q&gt;- Przyjmujemy wszystkich, nie patrząc na limity&lt;/&gt; - tłumaczyła się teraz pielęgniarka.<br>Tak nie można. Potwierdza to rzecznik praw pacjenta. &lt;q&gt;- Jeżeli pacjent jest w ciężkim stanie, musi zostać natychmiast przyjęty bez względu na jakiekolwiek kontrakty i limity. Szpital, który o to nie dba i odprawia pacjenta z kwitkiem, łamie prawa pacjenta&lt;/&gt; - podsumowuje rzecznik Aleksandra Piątek.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Ryby biorą nawet w mrozy&lt;/&gt;<br>Nie tylko płotki czy okonie. Czasem trafia się też sandacz, sum, leszcz, a nawet łosoś. I nieważne, że mróz jest niemiłosierny. Prawdziwym wędkarzom to nie przeszkadza. A takich spotkaliśmy wczoraj nad Wisłą!<br>Mają ze sobą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego