Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
by nie doszło, nigdy w życiu by do tego nie dopuścił, żeby ludzi tak kołować. Powiedział do mnie: Panie Gienku, jaka to polityka - pierwsze odmawiać, a potem namawiać?
W każdą drugą niedzielę miesiąca odprawia tam teraz nabożeństwo. W tym samym terminie, w którym autokary do Kaczmara przyjeżdżały. Pierwszy raz, gdy odprawiał po poświęceniu, a było to w październiku 1997 roku, zjechało się zewsząd jedenaście autokarów.
Nowego proboszcza zdenerwowali od razu na początku. Kazali mu wziąć figurkę Matki Boskiej i błogosławić. - Tego w liturgii się nie uczyłem, ani nie wyczytałem nigdzie - powiedział im.
- A brat Stanisław błogosławił...
- To niech was brat Stanisław
by nie doszło, nigdy w życiu by do tego nie dopuścił, żeby ludzi tak kołować. Powiedział do mnie: Panie Gienku, jaka to polityka - pierwsze odmawiać, a potem namawiać?<br>W każdą drugą niedzielę miesiąca odprawia tam teraz nabożeństwo. W tym samym terminie, w którym autokary do Kaczmara przyjeżdżały. Pierwszy raz, gdy odprawiał po poświęceniu, a było to w październiku 1997 roku, zjechało się zewsząd jedenaście autokarów.<br>Nowego proboszcza zdenerwowali od razu na początku. Kazali mu wziąć figurkę Matki Boskiej i błogosławić. - Tego w liturgii się nie uczyłem, ani nie wyczytałem nigdzie - powiedział im.<br>- A brat Stanisław błogosławił...<br>- To niech was brat Stanisław
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego