Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
ołtarza, zbudowanego na skrzyżowaniu alej otaczającego piętnastkę ogrodu, gdzie co drugą niedzielę nasz katecheta ksiądz Franciszek Tomasik odprawiał mszę świętą, do której tym razem służyliśmy nie my, chłopcy, ale nasze koleżanki z dawnej dwójki, nauczone przez siostry urszulanki łacińskiej ministrantury,
a nam ta konkurencja nic a nic nie przeszkadzała, msze odprawiano raz tu, raz tam, bardzo często, chcąc nas świętym kręgiem religijnych obrzędów (bo i po południu uczestniczyliśmy w nabożeństwach) oddzielić od grzechu, który czyhał wokół i w nas samych, gotowych mu ulec, chłopcy więc mieli mnóstwo zajęć, a tak częste powtarzanie responsów sprawiło, że obudzeni w środku nocy z najgłębszego
ołtarza, zbudowanego na skrzyżowaniu alej otaczającego piętnastkę ogrodu, gdzie co drugą niedzielę nasz katecheta ksiądz Franciszek Tomasik odprawiał mszę świętą, do której tym razem służyliśmy nie my, chłopcy, ale nasze koleżanki z dawnej dwójki, nauczone przez siostry urszulanki łacińskiej ministrantury,<br>a nam ta konkurencja nic a nic nie przeszkadzała, msze odprawiano raz tu, raz tam, bardzo często, chcąc nas świętym kręgiem religijnych obrzędów (bo i po południu uczestniczyliśmy w nabożeństwach) oddzielić od grzechu, który czyhał wokół i w nas samych, gotowych mu ulec, chłopcy więc mieli mnóstwo zajęć, a tak częste powtarzanie responsów sprawiło, że obudzeni w środku nocy z najgłębszego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego