wziął <br>z rąk Jana słuchawkę. Chwilę milczał, słuchając <br>widocznie jakiegoś składanego sobie sprawozdania, a potem <br>powiedział: <br><br>- Dobrze. Już wyjeżdżam. <br><br>I odkładając słuchawkę, dodał: <br><br>- Janie! Narzędzia! <br><br>28. A Adela... <br><br>Adela przekonała się, że nie tak to łatwo przestaje <br>być człowiek na świecie samotny. <br><br>Z ludźmi to jest tak, że jeden cię odpycha, a drugi <br>jest tobie niemiły, a trzeci taki obcy, jakby go od ciebie oddzielał <br>mur. A jak już się nareszcie znajdzie taki człowiek, <br>przed którym byś otworzył całe serce i który <br>niby się do ciebie garnie, to nagle okazuje się pewnego dnia, <br>że omyliłeś się i że on się omylił