Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
pozostała i pozostanie Lenką. Powiedziała cicho: "tak" - i znów słuchawka zamilkła w dłoni Teresy.
Z tym domem, z tą pracownią, gdzie odebrała telefon, a teraz meble agresywnie narzucają się oczom; na tym wąskim tapczanie w rogu, wróciwszy kiedyś przedwcześnie, zastała ich razem i pamięta, że uczuciem dominującym był sprzeciw i odraza do swobody, która emanowała z tej siedemnastolatki; potem stół, a przy nim Witek, Andr‚, świeczniki, Wigilia, delicieux, delicieux; a kilka tygodni potem ciężki, czarny fotel w rękach syna; idzie z nim w otwartą paszczę okna, bełkocząc o kimś na dole, kto czeka, więc - "masz, skurwysynu, nie stój, usiądź" - i
pozostała i pozostanie Lenką. Powiedziała cicho: "tak" - i znów słuchawka zamilkła w dłoni Teresy.<br>Z tym domem, z tą pracownią, gdzie odebrała telefon, a teraz meble agresywnie narzucają się oczom; na tym wąskim tapczanie w rogu, wróciwszy kiedyś przedwcześnie, zastała ich razem i pamięta, że uczuciem dominującym był sprzeciw i odraza do swobody, która emanowała z tej siedemnastolatki; potem stół, a przy nim Witek, Andr&#130;, świeczniki, Wigilia, delicieux, delicieux; a kilka tygodni potem ciężki, czarny fotel w rękach syna; idzie z nim w otwartą paszczę okna, bełkocząc o kimś na dole, kto czeka, więc - "masz, skurwysynu, nie stój, usiądź" - i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego